czwartek, 30 września 2010

Chleb żytni

Skoro pszenicę musimy odstawić, warto poszukać jakiejś alternatywy... Nie miał to być blog o przepisach, bo takich stron pełno, ale napisanie tylko, że NIE wolno jeść tego czy tamtego to trochę mało. Postanowiłam więc zamieszczać przepisy zgodne z dietą endo (mam nadzieje, ze zgodne;))



Chleb żytni - dla tych co tolerują ten nieznośny gluten;))


Przepis na 3 krótsze keksówki (dla 2 osób starcza na tydzień, a ma tę cudowną zaletę, że się nie starzeje - naprawdę!)

1kg mąki żytniej razowej

1 duża szklanka płatków owsianych

1 duża szklanka otrębów żytnich

1 duża szklanka siemienia lnianego

1 duża szklanka ziarna słonecznika

1/2 szklanki nieugotowanej kaszy jaglanej lub innej małej np. kukurydzianej lub może być również ryż brązowy oczywiście ;)

ewentualnie szkalnka dyni, żurawinki, śliwek, orzechów laskowcy lub nerkowca - czyli na co w danym momencie ma się ochotę

5 łyżeczek soli

Zaczyn

1,5 l wody przegotowanej najlepiej letniej


Działamy: suche składniki mieszamy, następnie dodajemy wodę i zaczyn. Odkładamy 5 łyżek zaczynu do plastikowego pojemnika. Zaczyn przechowujemy w lodówce. Chlebek przekładamy do 2/3 wysokości blaszek. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 9 godzin/ np. na noc. Następnie chlebki pieczemy w temeraturze 200 st C przez 1 godzinkę.

Ps. Aby chlebek zachował świerzość przez tydzień należy przechowywać go w bawełnianej ściereczce, a nie w folii (!!!) .

Eliminujemy pszenicę!

Dian Mills w wywiadzie przeprowadzonym przez Mark'a Perloe i zmieszczonym na stronie http://www.endometriosis.org/nutrition.html wyraża następujący podląd (tłumaczenie własne - warto zapoznać się z oryginałem):

Musi istnieć jakiś mechanizm łączący pszenicę z endometriozą. Coraz więcej ludzi ma również problem z nietolerancją glutenu. Jej zdaniem, wykluczenie pszenicy z diety u 80% kobiet z endometriozą spowodowało ustąpieniu bólu. A przywrócenie pszenicy do diety powodowało powrót bólu. Problemem jest cała pszenica, wszystko z mąki pszennej: ciasta, pizza, makarony.

Dian Mills twierdzi, iż w pszenicy mogą znajdować się hormony lub kwas fitynowy, który blokuje minerały. Zaleca zastosowanie diety bez pszenicy i sprawdzenie czy to działa. W tym czasie należy unikać produktów zawierających pszenicę, skrobię modyfikowaną, malto-dekstryny oraz dekstryny. Poleca jako zamienniki żyto, chleb żytni, chrupkie pieczywo żytnie, ciasta ryżowe, ryż, makaron ryżowy, makaron kukurydziany, produkty z soczewicy, gryki.

Należy przetestować tą dietę przez okres 28-30, biorąc przy tym multi-witaminy, olej z wiesiołka, olej z ryb, magnez (rozluźnia mięśnie w macicy i jelito grube). Po miesiącu można zjeść kromkę chleba i sprawdzić czy w ciągu 24 godzin objawy powrócą. Podobny test można przeprowadzić z nabiałem.


WNIOSKI nr 1

Z powyższego fragmentu wynika, że w przypadku kobiet z endometriozą problemem samym w sobie jest pszenica. W takiej sytuacji wystarczy wyeliminować pszenicę z codziennej diety, co jest w miarę pozytywną wiadomością, ponieważ zawsze zostają nam inne zboża np. żyto.

Drugim problemem jest nietolerancja glutenu, w konsekwencji czego wyeliminować trzeba pszenicę (również orkisz), żyto, jęczmień, owies i pszenżyto. Przypuszczalnie, jeśli po wyeliminowaniu pszenicy dolegliwości nie ustąpiły ani trochę można wysnuć podejrzenie, że mogą być również związane z celiakią czyli nietolerancją glutenu. W takiej sytuacji trzeba skontaktować się z lekarzem, aby potwierdzić czy taka sytuacja może mieć miejce.

środa, 29 września 2010

Produkty, które zmniejszają ryzyko

Zagadka zwana endometriozą

(źródło: http://polki.pl/zdrowie_i_psychologia_zdrowie_artykul,6985351.html)



Jedząc warzywa i owoce zamiast mięsa, możesz zredukować prawdopodobieństwo zachorowania na endometriozę. Włoscy naukowcy dokładnie przeanalizowali dietę 1000 kobiet. Połowa z nich była zdrowa, pozostałe chorowały na endometriozę. Okazało się, że panie, które spożywały dziennie dwie porcje owoców oraz dwie warzyw (zwłaszcza zielonych), chorowały o 55 procent rzadziej w porównaniu z kobietami jedzącymi średnio mniej niż jedną porcję tych produktów. Te same badania pokazują również, że jedzenie codziennie czerwonego mięsa zwiększa ryzyko zachorowania prawie dwukrotnie.



Konsultacja: prof. dr n. med. Ewa Dmoch-Gajzlerska specjalista ginekolog-położnik z Akademii Medycznej w Warszawie"

Pszenica cz. II ... kandydoza

KILKA SŁÓW O KANDYDOZIE


Kilka informacji o Kandydozie ze strony http://kandydoza.biz.pl/:

„Kandydoza, inaczej drożdżyca, grzybica, bielnica, jest chorobą wywoływaną przez drożdżaki Candida albicans. Zmiany chorobowe mogą występować na skórze, paznokciach, błonach śluzowych jamy ustnej, nosa, jelit. Z reguły wiąże się z zaburzeniami gospodarki hormonalnej (okres ciąży, menopauzy), spadkiem odporności (infekcje, nowotwory, stres, zaawansowany wiek) oraz zachwianiem naturalnej mikroflory bakteryjnej. W organizmie zaczynają przeważać szkodliwe bakterie, które rozmnażają się i produkują toksyny, tymczasem rola pożytecznych i przyjaznych drobnoustrojów zostaje ograniczona. Organizm nie ma sił bronić się i wysyła sygnały ostrzegawcze (objawy, symptomy), świadczące o rozwoju zakażenia. Pewne oznaki wcale nie kojarzą się z drożdżycą, często łączy się je z innymi schorzeniami, np. ból w klatce piersiowej, bóle brzucha, zaparcia, biegunki, depresja, dekoncentracja itp. Często winna jest nieodpowiednia dieta (uboga w witaminy, bogata w tłuszcze i cukry) oraz nadużywanie alkoholu, palenie papierosów, stosowanie farmaceutyków (tabletki hormonalne, antybiotyki), niedobór żelaza i cynku. Rozwojowi grzybicy sprzyjają otyłość i cukrzyca. (…) By zapobiec grzybicy, najłatwiej jest zadbać o zdrowy styl życia i właściwe odżywianie.”


Czego należy unikać przy diecie:

  • Unikamy dużej ilości cukrów, drożdży, rafinowanej mąki (tzw. białej mąki), chemikaliów, konserwantów przetworzonych produktów (w puszkach i butelkach).

  • Eliminujemy lub chociaż ograniczamy słodycze, ponieważ cukier jest pożywką dla drożdży.

  • Ograniczamy nabiał, zwłaszcza mleko krowie i sery – zastępujemy je jogurtem (co pomaga oczyścić organizm z toksyn).

  • Jemy dużo warzyw (cukinia, szpinak, zielony groszek, cebula, papryka, awokado, czy noni - stabilizuje poziom cukru we krwi).

  • Unikamy przetworzonego mięsa (suszonego, wędzonego lub marynowanego).

  • Eliminujemy czerwone mięso i zastępujemy je rybami.

Pszenica cz. I ... nietolerancja glutenu?

Dziś parę słów o PSZENICY.

Nie ma jednoznacznych informacji na ten temat. Carolyn Levett - autorka książki “Recipes for the Endometriosis Diet” - twierdzi, że większość kobiet z endometriozą nie toleruje pszenicy, araczej zawartego w niej glutenu (celiakia) oraz może mieć również Candidę. Pszenica jest pożywką dla Candidy czyli grzybicy. To powoduje nasilenie się symptomów endometriozy. Zdaniem autorki odrzucenie pszenicy u 80% kobiet spowodowało ustąpienie bólu spowodowanego endometriozą.

NIETOLERANCJA GLUTENU (CELIAKIA)


Gluten to białko roślinne znajdujące się w pszenicy (również w odmianach durum, orkisz i kamut; w żytcie, jęczmieniu, i w owsie.

Poniżej zamieszczam kilka informacji o nietolerancji glutenu inaczej zwanej celiakia (informacje pochodzą ze strony http://www.food-info.net/pl/intol/gluten.htm):
„Celiakia (nazywana także nietolerancją glutenu, glutenozależną chorobą trzewną lub biegunką celiakalną) to stan, w którym występuje chroniczna reakcja na określone białka powszechnie nazywane glutenami, występującymi w ziarnie niektórych zbóż. Objawia się poprzez zanik kosmków jelita cienkiego i w rezultacie powoduje złe wchłanianie składników odżywczych. (…) Choroba ujawnia się po spełnieniu dwóch warunków: występuje genetyczna predyspozycja (dwa charakterystyczna markery genetyczne, zwane HLA, występują u 90% chorych na celiakię w USA) oraz działanie czynnika początkującego reakcję alergiczną. Mogą to być czynniki np. środowiskowe (np. spożywanie dużej ilości produktów wytwarzanych z pszenicy), sytuacyjne (duży stres emocjonalny), fizyczne (ciąża, zabieg chirurgiczny) czy chorobowe (infekcja wirusowa). Kiedyś uważano, że to choroba okresu dziecięcego, z której wyrasta się z wiekiem. Ostatnie badania wykazują jednak, że objawy uczulenia na gluten zanikają w późnym dzieciństwie czy wieku dojrzewania, stwarzając pozory wyleczenia. Niestety, również w tym czasie kosmki jelita cienkiego osób chorych ulegają uszkodzeniu i dopiero po latach okazuje się, że nie przyswajali ważnych składników odżywczych.”

Celiakia jest chorobą nieuleczalną, ale zastosowanie diety bezglutynowej pozwala na zdrowe funkcjonowanie. Choroba u każdego objawia się inaczej. Występują przypadki bezobjawowe jak również skrajne (wzdęcia, gazy, biegunka oraz utrata wagi spowodowana złym wchłanianiem składników odżywczych). Należy również pamiętać, że reakcja po spożyciu glutenu może być natychmiastowa albo może wystąpić np. po kilku tygodniach i nie ma dwóch osób które miałyby identyczne objawy.

Zboża uczulające:

  • pszenica, żyto, jęczmień i owies, pszenżyto
  • pszenicą są również: Durum tzw. Semolina z której wytwarza się makaron; orkisz (spelta) i kamut; bulgur (specjalnie przetworzone ziarna pszenicy), Kus-kus, kasza pęczak z pszenicy;

Mąkę możemy zastąpić:

  • kukurydza (mąka kukurydzina)
  • ryż (mąka ryżowa)
  • ziarna wykorzystywane w kuchni bezglutenowej: po zmieleniu na mąkę szarłat, gryka (kasza gryczana), ciecierzyca, soczewica, proso, groch, ziarno prosa boliwijskiego, sorgo, soja, tapioka i dziki ryż.

UWAGA!

Gluten można spotkać nie tylko w produktach mącznych, ale również:
(info z http://www.dietabezglutenowa.pl/poradnik/gluten.htm):

- w wędlinach, mielonym mięsie oraz innych przetworach mięsnych
- w przetworach rybnych
- w produktach mlecznych takich jak: jogurty, sery oraz śmietana
- w słodyczach (cukierkach, czekoladach itp.)
- w lodach- w sosach, ketchupach oraz majonezach
- w przyprawach- w koncentratach spożywczych
- w napojach (tanie gatunki kawy rozpuszczalnej zawierają kawę zbożową)
- w suszonych owocach (jako środek zapobiegający sklejaniu się owoców)

Na początek :))

Moje poszukiwania dotyczące rzetelnych informacji nt. diety, która może zbawiennie działać na dolegliwości związane z endometriozą doprowadziły mnie do tego oto bloga. Nie wiele jest informacji potwierdzonych na ten temat. Wiele jest natomiast opinii. Postanowiłam pomóc sobie i może jeszcze komuś próbując odpowiedzieć na pytanie:

JAKA POWINNA BYĆ DIETA KOBIETY CIERPIĄCEJ NA ENDOMETRIOZĘ?

Zacznę od banalnego, lecz jakże znamiennego stwierdzenia: po pierwsze ZDROWA.

W dzisiejszych czasach nie jest to oczywiste, a za zdrowym jedzeniem często kryją się konserwanty, polepszacze i inne dziwne substancje. Zdemaskowaniem ich właśnie zamierzam się zająć. Miejsce to ma stać się dla mnie i mam nadzieje dla kogoś jeszcze miejsce gromadzenia pozytywnej wiedzy. Wielokrotnie szukając informacji w internecie natknęłam się na stwierdzenia, że dieta ma bardzo istotne znaczenie dla łagodzenia symptomów choroby oraz łagodzenia bólu. Od ponad 4 lat zmagam się z tym endo-ustrojstwem i wiem, ze przychodzi moment, w którym trzeba coś zrobić, zmienić swoje życie przyzwyczajenia. Oczywiście nie jest to proste. Kilka lat zajęło mi dojrzewanie do myśli, że warto zmienić dietę, lub może ujmę to inaczej... że dietę zmienić po prostu trzeba! Aby poczuć się lepiej. Oczywiście każdy organizm jest inny i reaguje inaczej. Prezentowane przeze mnie na tej stronie informacje postaram się zawsze podpierać źródłem, ponieważ sama nie ufam obiegowym stwierdzeniom i lubię mieć pewność, ze np. odstawienie pszenicy ma sens, no i warto wiedzieć, dlaczego się to robi, gdy ktoś zapyta " a tak właściwie, dlaczego nie jesz pszenicy?"

Generalnie problem diety... jeśli można to nazwać problemem... przychodzi mi w tym miejscu na myśl stwierdzenie mojej znajomej "przygoda-problem" - chodzi o to, że czasem warto zastanowić się nad sprawą, na którą napotykamy czy musi być problemem... Postanowiłam dietę endo i jej poszukiwanie, formułowanie potraktować jako przygodę, czyli coś pozytywnego coś, co zmierza ku dobremu, bo chyba tylko takie podejście do radykalnej zmiany żywieniowej ma sens.

Wracając do diety... opiera się o na o kilka dość radykalnych stwierdzeń. Ma być BEZ: PSZENICY, MIĘSA i NABIAŁU. O ile mięso dla mnie nie stanowi większego problemu, ponieważ od 14 lat nie jadam (poza rybami), o tyle gorzej w moim przypadku wygląda sprawa pszenicy i nabiału. Nabiał, również ze wzgledu na nie jedzenie mięsa, był głównym moim pożywieniem. Serki, jogurty, kefiry... Gdy przeczytałam o tym, że w przypadku endo wskazana jest dieta bez nabiału, trochę mnie to podłamało, bo w końcu to podstawa mojej diety dotychczasowej, ale po kilku tygodniach stosowania stwierdziłam, że naprawdę czuję się lepiej, pewne dolegliwości ustąpiły i generalnie jakoś lepiej się czuje. Równie ciężko było mi rozstać się z pszenicą, a raczej z makaronami, chlebkami, i różnymi gotowymi produktami jak np. ciasto francuskie. Ale warto podjąć tę próbę charakteru, na tym można tylko wygrać. Na koniec dodam jeszcze, że oczywiście dieta musi być zdrowa, czyli trzeba uzupełniać np. wapń innymi sposobami niż przez spożycie nabiału - jeść więcej warzyw bogatych w ten pierwiastek itd. Sprawa, więc wygląda skomplikowanie i nie wątpliwie wymaga determinacji, ale stawką jest zdrowie, a co za tym idzie dobre samopoczucie:)) Ja już podjęłam decyzję!


***


Stosując się do własnych wyżej wymienionych zasad opieram się więc na zdaniu Carolyn Levett autorki “Recipes for the Endometriosis Diet” , która to w owej książce prezentuje pogląd, iż dieta przy endometriozie powinna opierać się na następujących zasadach:

- bez pszenicy
- bez mięsa
- bez nabiału
- bez cukru
- bez soi